We wtorek, 23 października odwiedziła naszą szkołę pani Aleksandra Flisz z Polskiego Radia Lublin, która nagrała reportaż o naszej klasie integracyjnej.
Oto tekst wywiadu:
W niewielkiej miejscowości Złojec w gminie Nielisz jest szkoła podstawowa, w której uczą się także osoby z autyzmem i zespołem Aspergera. By stworzyć im jak najlepsze warunki - władze placówki utworzyły klasę integracyjną. W grupie znalazły się 2 osoby z autyzmem i jedna z zespołem Aspergera.
Dziecku jest dobrze w swoim społeczeństwie
- Kierujemy się ideą wybitnej pedagog Marii Grzegorzewskiej, że każde dziecko ma prawo szczęścia i swojego miejsca w społeczeństwie - mówi dyrektor Szkoły Podstawowej imienia Dzieci Zamojszczyzny w Złojcu, Grażyna Ciastach. - Dzieci są traktowane, jak wszyscy koledzy, biorą udział w zajęciach. W żaden sposób nie segregujemy uczniów z niepełnosprawnościami w czasie uroczystości, w czasie apeli one także mają swoje ważne role i rewelacyjnie się sprawdzają.
Dzieci są wrażliwe i pomocne
- Syn ma zdiagnozowany zespół Aspergera - przyznaje Monika Nowak, mama ucznia II klasy integracyjnej.
Wcześniej chodził do innej szkoły, ale nie czuł się tam dobrze. Naszym największym problemem byli rówieśnicy. Marcin zachowuje się inaczej, tego nie da się ukryć: podskakuje, macha rękami, a dzieci go powoli wykluczały. Nie chciały z nim nawiązywać żadnych relacji. Dostaliśmy rekomendację od pani psycholog, że w tej szkole może być mu przyjemniej i tak jest. Syn czuje się bardzo dobrze i z radością chodzi do szkoły. Rodzice wszystkich dzieci są uwrażliwione na inność. Dziewczynki potrafią zachęcić do zabawy moje dziecko tak, jak ja sama tego nie potrafię. Razem się trzymają, razem uczestniczą w zabawie, jest integracja.
- Klasa jest wyjątkowa - zaznacza Martyna Rak, 8-latka z II klasy.
- Lubimy się, razem się bawimy, rozmawiamy. Gdy chłopaki mają jakiś problem to nam mówią, a my im pomagamy.
Klasa jest zżyta
- To wyjątkowa i zgrana klasa, wszyscy się lubią, są zżyci, rozwijają się emocjonalnie - zauważa Elżbieta Rak, wychowawczyni klasy II.
- Miałam cel, by wypracować więź emocjonalną, formy i metody pracy - czasem potrzeba wyciszenia, czasem zajęcia indywidualnymi zadaniami. Radzimy sobie bez problemu i uważam, że osiągamy duże efekty.
- Jestem cały czas wśród tych trojga dzieci - mówi Urszula Komajda, nauczyciel wspomagający.
-Gdy pojawiają się problemy, a dzieci mają trudne chwile to potrzebują pomocy, wsparcia i dodatkowego zachęcania czy motywowania. Dzieci z innych klas nie zachowują się niewłaściwie wobec nich.
Metody i formy pracy są dostosowane do potrzeb osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Klasy są wyposażone w liczne pomoce naukowe, miejsca do nauki i odpoczynku oraz tablicę interaktywną.
Tekst, zdjęcia i nagranie pochodzi ze strony Polskiego Radia Lublin /
... zobacz ... /